"Zuccotto al limone" to wariacja na temat florenckiego deseru, który kiedyś popełniłam, ale więcej nigdy nie wróciłam, bo był za słodki, nie moje zakresy smakowe.
Razu pewnego przyszła Laura z Marco i przynieśli cytrynową wariację dyniusi (bo tak chyba trzeba byłoby zdrobnić dynię = zucca?).
Czekałam okazji, by wykonać cytrynowy błogostan i taka natrafiła się pod koniec improwizowanych wakacji Kingi i Niny Ostatni wieczór ich pobytu w Toskanii spędziłyśmy w szerszym gronie na imprezie poświęconej livorneńskiemu caciucco. Dogadałam się z zespołem wspaniałych trzech dziewczyn rewelacyjnie śpiewających rock'n'roll. Niestety, nie miałam możliwości sfotografowania w zbliżeniu deseru, ale warto było dla tej niespodzianki, po udawaniu cały dzień, że nie pamiętam o urodzinach Kingi.
Zacznijmy więc tym razem od końca przepisu:
A teraz, jeśli chcecie poczuć smak cytrynowej kopułki, zapraszam do przepisu na
ZUCCOTTO AL LIMONE
Podaję proporcje na dużą miskę sałatową, im bardziej kopulasta tym lepiej.
biszkopty savoiardi - około 50, trudno podać konkretną liczbę, zależy bardzo od miski.
limoncello ok 100ml (w przepisie rozrabiają z wodą, moczyłam tylko w likierze, wiedząc, że Kinga bardzo je lubi)
500g mascarpone
1 litr śmietany
200g cukru pudru
4 cytryny (z czego trzy na sok, a z wszystkich skórka)
200g czarnych jagód (miałam mrożone, ale wszak teraz czas już i na świeże)
Na wykończenie cukier puder i sok z cytryny.
Miskę wyłożyć folią spożywczą, następnie ułożyć w niej biszkopty nasączone limoncello.
Wymieszać mascarpone z cukrem, sokiem z cytryn i startą skórką. Osobno ubić śmietanę dodać do masy i delikatnie wymieszać. Na sam koniec dołączyć czarne jagody, nałożyć do miski.
Całość przykryć savoiardami, naciągnąć folię i schłodzić.
Włożyć do lodówki na co najmniej dwie godziny. Wypróbowałam też kiedyś wersję lodową, czyli włożenie do zamrażarki, spełnia się idealnie, bo deser nie zamraża się na kość.
Po schłodzeniu i zamrożeniu można podać od razu, a jeśli ktoś chce lukier, musi zaplanować czas na zastygnięcie polewy. Ja nie miałam kiedy tego zrobić, więc ozdobiłam tylko zuccotto jagodami. Wyjęcie deseru z miski jest proste, dzięki folii. Należy z góry przyłożyć naczynie, na którym będziecie podawać deser - wielki talerz, tortownicę, itp. i energicznie całość odwrócić do góry nogami.
Smacznego!