środa, 17 września 2008

~ PRZYCZYNA MOJEJ NIEREGULARNOŚCI

Każdą wolną chwilę w ostatnie dni wykorzystywałam na przygotowanie świec. Część z nich była zaczęta w sierpniu, ale brak tuszu w drukarce nie pozwolił mi na ich dokończenie. Chodzi mianowicie o świeczki fanów klubów piłkarskich, czyli moich siostrzeńców. 

Drugą grupę stanowią impresje toskańskie wraz z prezentem dla naszych gości.

Trzecią - drobne wprawki.

Czwartą - świece dla Mamy.

Dzisiaj ruszą do Polski.

1 komentarz:

  1. Jezusiczku jakie cuda. Nie mogę sie napatrzeć na twoje świece. pozdrowionka z pochmurnego Czerwonaka

    OdpowiedzUsuń