Ponoć dobra na reumatyzm i inne dolegliwości, a czyż buro, szaro, chłodno i wilgotno nie jest dolegliwe?
Oto więc wyroby z ostatnich dni, czyli komplet dla dzieci pierwszokomunijnych.
No to lecę dalej się kurować. Przede mną jeszcze świece na ołtarz i na bierzmowanie. No i coś by wypadało zabrać ze sobą do Polski, nieprawdaż?
ciudne :)
OdpowiedzUsuńTobie inspiracje się nie kończą , a ja potrzebuję szybko pomysł na nową kuchnie i nic !
Ależ piękne! Kapitalny pomysł z tymi winogronami na świecach.
OdpowiedzUsuńO, Leonardo idzie do Komunii!
Mam nadzieję, że na czas uroczystości pogoda Wam się wyklaruje, czego i sobie w Krakowie życzę :)
Kinga
Ach, jakie piekne te Twoje swiece!
OdpowiedzUsuńTylko sie nie przepracuj, chwilami na sloneczko wychodz i buzie wystawiaj, mam nadzieje, ze wreszcie sie pojawi...a takie majowe to jeszcze nie tak ostre a bardzo przyjemne :)
Pozdrowienia z Campanii :)
To ja chce raz isc do Pierwszej komunii!!!!! I to w Toskanii :)))
OdpowiedzUsuńWspaniay prezent/pamiątka dla dzieciaków - zwłaszcza, że tak osobisty z wygrawerowanym imieniem.
Z niepokojem podglądam pogodę...ponoć za 2 tyg ma wyjść juz u Was słońce...U nas w PL też zimno i dzis przydałyby sie ruczki. Ale to nic w porównaniu z Hiszponią - tam podobno spadł snieg.
Pozdrowienia - znów znad kubka z sokiem malinowym :)
To u Ciebie też taka paskudna pogoda? Okropność! Pozdrawiam z zapłakanej deszczem Warszawy
OdpowiedzUsuńMoja Pierwsza Komunia w 1968 roku jakże była inna. Świec wtedy nie mieliśmy. Twoje są piękne i to nawiązanie do winogron / nie wiem czy winorośli czy winnej latorośli -takie określenie pojawiło się w informatorach o winobraniu w pod Zielona Górą/. I te imiona. Dzieci poczują odświętność tego Dnia. Na książkę czekam i czekam! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne świece, pani Małgosiu!
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona.
Gratuluję wydania drugiej części książki!!!
Pozdrawiam serdecznie z deszczowego Poznania..
Kasia gorzowianka:)
Śliczne świece Małgosiu!
OdpowiedzUsuńNie mogę sie napatrzeć, piękne!
Pozdrawiam z deszczowego i zimnego Gdańska:**
Gratuluję wydania drugiej ksiażki!
OdpowiedzUsuńŚwiece przepiękne. Moja córcia idzie za dwa dni do komunii, ale jej świeca z tymi równać się nie może....
Pozdrowienia z zadeszczonych Katowic.
Cudne świece! U nas w niedzielę też komunia ,tylko takich pięknych świec raczej nikt nie będzie miał...
OdpowiedzUsuńGdynianka
Małgosiu, mam książkę , mam, mam!:)))
OdpowiedzUsuńMój Ukochany ją wypatrzył w Empiku i kupił mi :))) Ależ się ucieszyłam!:)))
Idę dziś wieczorem zatapiać się w lekturze:))
Pozdrawiam Cię ciepło:)