poniedziałek, 24 maja 2010

JEDEN RAZ W ROKU

Z taką częstotliwością można znaleźć się na najwyższym szczycie wzgórz Montalbano, niepodal Pistoi. W 1900 roku postawiono tam na solidnym postumencie, kryjącym nawet małe pomieszczenie, duży metalowy krzyż. A że szczyt, więc można się domyślać że i widoki mogą być piękne, bo nazwa na to wskazuje - Croce di Belvedere. Jednak chyba od początku XX wieku wzgórze trochę zarosło i teraz trzeba mocno wyciagać szyję by zobaczyć owe faktycznie piękne widoki.

Nasz dekanat, głównie za inicjatywą parafii w Vinaciano, organizuje doroczną pielgrzymkę do tego miejsca. Głównym punktem programu jest oczywiście Msza św. odprawiana w plenerze. Z tego to powodu i miotania się burz dwa lata temu nie trafiłam pod Croce di Belvedere (nikt wtedy nie trafił, bo odwołano pilegrzymkę), a z kolei rok temu czekałam akurat na przyjazd gości z Polski. Poza tym jedynym dniem w roku nie można się dostać na wzgórze, gdyż jest własnością prywatną jakiegoś Niemca, który zawsze bez problemu otwiera bramy posiadłości, by tradycji stało się zadość.
Niestety dzisiejsze uroczystości odbyły się w pośpiechu i w strugach przelotnego deszczu. Przeleciał on i owszem, ale dokładnie podczas Mszy św., czym nie wystraszył uczestników. Jeno potem szybko zaczęli się rozchodzić, nie bacząc na zawsze piękną tęczę i nie zatrzymawszy się nawet na przygotowanej merendzie. Druga, kulinarna część (a jakże bez jedzenia nie ma nawet pielgrzymki) przeniosła się więc do naszego circolo. Nie skorzystałam, bo to nie moja pora na jedzenie. A poza tym chciałam zająć się zdjęciami świec i właśnie z dzisiejszego popołudnia. Tych pierwszych, jak już wspominałam, nie pokażę, a te drugie prezentuję. Zobaczycie tu i samo miejsce i widoki po drodze. Drzewa oliwne wydają się nam być bardziej charakterystyczne dla Toskanii, a przecież gęsto porośnięte lasy, to typowy wygląd tutejszych gór, nie pagórków.

2 komentarze:

  1. Wzięło Was ostatnio na pielgrzymowanie :)
    Niebo na zdjęciach zupełnie mi nieznane , złowrogie i smutne , mało toskańskie .
    A teraz czekam z niecierpliwością na relacje z Twoich SPOTKAŃ :) no i zdjęcia świec .

    OdpowiedzUsuń
  2. Tęcza,tęcza...gratuluję ..taki znak po pielgrzymce!.Właściwi ludzie we właściwym miejscu z właściwymi intencjami.Pozdrawiam Lachu.

    OdpowiedzUsuń