![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqSqPlMoV18-u6BMz7PqFHz3fppH9HrMoFtCgs6ul8yljs6t61A8lKn5dhblwZGsDOmIL80j-5Q2viPzmsOzAGGc0T0fajv93cbtD2O8_pixHyXLxChIOYRD36APdrVpJ_eA87uABUDg/s400/podtytulnik.jpg)
Króciótko: ładny dzień, słoneczny, lekko wietrzny, byłam po raz pierwszy sama z psami na spacerze. Okazały się nadzwyczaj grzeczne i cierpliwie czekały aż nazrywam sobie dzikich żonkili. Cały niemal dzień spędziłam w pracowni, trudno było mi zejść na dół, żeby sobie ugotować obiad.W ogrodzie także zapachy kuchenne, wszędzie czuć laurem.
Żywopłot z lauru ogołocony doszczętnie, na razie wygląda smutnie, ale wiadomo - odrośnie, za to ile światła w ogrodzie!!! Dla porównania zamieszczam zdjęcie zrobione telefonem w trakcie ścinania. Wysokość z lewej to ok. 4 metry.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz