wtorek, 15 listopada 2011

APTEKA DLA TURYSTÓW

W minioną sobotę wybrałam się na rynek. Potrzebowałam kwiatów przed dom, a przy okazji wypatrzyłam niebieską torbę o odcieniu kilka tonów ciemniejszym od szala, który dostałam na imieniny. Zawsze, gdy przechodzę koło punktu informacji turystycznej zaglądam, czy jest tam Paolo (o nim pisałam tutaj).
Stary Pałac Biskupi. Daszek na narożniku wyznacza pomieszczenia dawnej apteki.

Ucieszył się na moją wizytę. Mówił, że w tym roku było mnóstwo Polaków. Zaczynają więc myśleć o promocji Pistoi w Polsce. Myśli nawet o jakiejś współpracy. Nie zapieram się, że nie, z chęcią bym im pomogła. 
Ale ja nie o tym. O samym biurze chciałam napisać, a właściwie o jego suficie. W tym miejscu przez wieki mieściła się biskupia apteka zwana de'Ferri. Założył ją Andrea Franchi w 1397 roku. Określenie "biskupia" wzięło się stąd, że lokal mieścił się na parterze starego pałacu biskupiego (dzisiaj nazywanego Pałacem Landini). A nazwa de' Ferri pochodzi od żelaznej barierki.  Apteka, wraz z nazwą, przeniosła się na via Pacini w 1974 roku!
Oto sufit, który nieodmiennie mnie zachwyca:

11 komentarzy:

  1. Witaj Małgosiu :) Jak zwykle ciekawy wpis.
    Sufit byłej apteki - przepiękny.
    Pozdrawiam serdecznie
    Agatka
    jacekczyagatka.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dziwię się,że ludzie tłumnie tam zaglądają choćby dla tego plafonu! A zdjecię Pana Paolo gdzie :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wlasnie, zdjecie P Paolo i zdjecia Drusa i jego kolegi szaro-bialego arystokraty, tak dawno ich nie widzielismy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sufit jest imponujący.

    A do Pistoi i tamtejszego punktu informacji turystycznej na pewno zajrzałabym przy okazji bytności we Włoszech (zawsze, gdy w odwiedzanych przeze mnie miejscach jest takowy punk, zaglądam). Niestety na tę chwilę do Włoch nie wybieram się, niestety :(

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachwycające i są chyba w dobrej formie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Interesujący ten sufit, piękny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co się stalo, że apteka przeniosła się po, bez mała, sześciuset latach?


    T.B.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam pojęcia, czemu przeniesiono aptekę, muszę wypytać Paolo, którego zdjęcia nie mam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja takie wstrzasy estetyczne przezywalam w normansko-bizantynsko-saracenskeiej Capella Pallatina w Palermo. Musze to przypomniec, bo o tym pisalam w swojej lokalnej prasie.
    Pozdrawiam,
    i zapraszam do Francji w wolnym czasie.
    Ala

    OdpowiedzUsuń
  10. Niewiarygodnie jaki eto niespodzianki kryją się w zaskakujących miejscach...
    .
    pozdrawiam
    ...

    OdpowiedzUsuń