I my i goście już trochę czuliśmy zmęczenie, więc środę postanowiliśmy spędzić w domu. Krzysztof oddał się obowiązkom parafialnym a ja... już nie pamiętam, co robiłam. Jedyny akcent "turystyczny" to wizyta w Giaccherino, tym razem właśnie w celu zwiedzenia. Pokluczyliśmy korytarzami opustoszałego klasztoru. Jak zawsze, i ci zwiedzający byli poruszeni wielkością i skompikowaniem budynku. A ja przy okazji zajrzałam w końcu do zakrystii i sprawdziłam na czym polegał zbiornik na wodę, wspomniany tu kiedyś. Pamiętacie drzwiczki niepozornej skrytki i przeznaczenie jej na wlewanie wody do umywalki po drugiej stronie ściany. Oto komplet po obydówch stronach muru:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVslvAqouxT3-2IhrfJIbSnxTGwhwfRvqlljto0nvggmhpOgLJ_fqe2eVc9pMSZfv0rKW-dgnoem5-96JeF_8VfmRBhg3pBHg62b29pvFEPz0521x622pQSMnF8k_QDsfZvxacdrMrpA/s400/Italia+023.jpg)
Zakrystia miała dwa pomieszczenia, jak mi wytłumaczył Krzysztof, do drugiego nie wolno było wejść braciom, jedynie księżom. Kto teraz pomyśli o takiej czytelności? Wszelkie objawy hierarchii poczytuje się za nietolerancyjne.
W obydwóch pomieszczeniach przepiękne meble. Ciekawe, co się nimi stanie?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhW_lmIxZAzZ3tDs1uPKxWhPPjka2aT_oN3X6Ac5_bX5fdnh4lFhAv5_P5U3G2Pp8HZvifqcB_sWJt-gvrIf4SIdaSsZSUSVnYvNofg0B7xGTXbDL59fgTHsMClsnh5lkqabieT9QF6qQ/s400/Italia+050.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbIhlSF6sc_NEvvv92Q6Lfp6UKSKtClr5Kg0H4tbPMSBZXgUo9l1CtrfuCg-UprtskbZVw_alQFy3FMd7_-Yqb4_1r7Wp-mRDS6qbkMlJJfTRAYmf_KRW8v443MCt8pYo9QID6uyu6BA/s400/Italia+041.jpg)
A na suficie fresk. Za każdym razem odkrywam coś nowego. Ciekawe, ile rarytasów ukryło się jeszcze przede mną?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKtXVKev8ByP8Ydmc6QOE9p9KLk8Fo9WADNQN0qy1g6OUf2v3gG4Lnu6VaUaWDimS-Vd-Mi_nzJTRunbiyVahzls5qHI8o19B_xzaWUtjitZnIL2b2JOMWnpwINfjMtV6VZPHnTYqfsQ/s400/Italia+032.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz