środa, 9 marca 2016

SPACEROWE OKRUCHY

Przy okazji wpisu o animuli wspomniałam, że gościliśmy J.
Gościna rozciągnęła się też na wypad do Sieny. Mieliśmy ambitny plan wspięcia się na Torre del Mangia, ale przecież to nie może być takie proste, że jeśli już się znalazło informacje w internecie, to one sprawdzą się w rzeczywistości. Chodzi, oczywiście, o godziny otwarcia.

Szkoda, pogoda była idealna na wspinaczkę, człowiek nie zaparzyłby się we własnym pocie, a i ciężkie ubrania nie byłyby potrzebne.
Siena to nie tylko wieża, więc każdy spacer po niej jest mile widziany, a i pocieszenie lodami zjadanymi 21 lutego działa idealnie.

Dobrze zapamiętać te chwile:












3 komentarze: