Dziwnym zbiegiem okoliczności, po ogłoszeniu zmiany formuły bloga na foto bloga, przestały do mnie przychodzić powiadomienia o czekających na moderację komentarzach. Przyznam, że byłam niemile zaskoczona całkowitym milczeniem, pokornie uznałam, że Was zawiodłam, więc mam za swoje.
Aż tu pisze do mnie koleżanka, z pytaniem, co się dzieje. Myślałam, że może nie wie o zmianach na blogu, ale dzięki jej wyjaśnieniom, zajrzałam do zakładki "oczekujące na moderację" i oczy ze zdziwienia przecierałam. Tony komentarzy, tych od żywych ludzi i tych spamowych. Rankiem wszystko przesiałam, opublikowałam wszystkie "ludzkie", a teraz siadam, by Wam to wyjaśnić i odpowiedzieć na Wasze miłe słowa. Oj! Będzie odpisywania.
A propos słów, wklejam jeszcze jedno zdjęcie z Vico Pancellorum. Nie umiem powiedzieć, czy to tylko działanie artystyczne (bo takich jest wiele w tej miejscowości), czy to lodówka zamieniona na punkt wymiankowy książek.
Ja nie zgłaszałam zmiany formuły bloga i tak jak u Ciebie przestały do mnie docierać maile z powiadomieniami o zamieszczonych komentarz. Co prawda pod moimi postami komentatorów niewielu, ale też się ich trochę nazbierało. Któregoś razu z ciekawości kliknęłam na "oczekujące na moderację", zajrzałam do ustawień, w których niczego nie zmieniałam, nadal zaznaczona jest opcja powiadamiania mailem.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że co jakiś czas administrator wprowadza zmiany nie informując o tym.
Pozdrawiam ciepło życząc wielu czytelników :)
Ależ ja też nigdzie tego nie zgłaszałam, oprócz poinformowania Czytelników, że zmieniam formułę, dlatego milczenie powiązałam z tym faktem i nie zaglądałam do zakładki "oczekujących". Myślałam, że Czytelnicy zupełnie sobie odpuścili. Zmiana jest dziwna, bo ciągle istnieje właśnie ta funkcja powiadamiania mailem, podejrzewam, że coś im w skrypcie siadło.
UsuńPamiętam ten wpis ze zmianą formuły.
UsuńA admin tej witryny raczej nie liczy się z opinią tych, którzy z niej korzystają.