- piękny film o Pinokio zobaczony w kinie z grupą przyjaciół
- utworzenie drugiej grupy warsztatowej pań
- wizytę Moniki zimą
- babskie zakupy z Moniką i moimi włoskimi przyjaciółkami
- pomysł Krzysztofa na błogosławieństwo zwierząt na koniu
- ostateczny wynik odchudzania 15 kg
- odkrycie Muzeum Katedralnego w Pizie
- wspólne posiłki z różnymi osobami
- zaczęcie nowego cyklu malarskiego, bardzo, bardzo ważnego dla mnie
- odnowienie wielu obiektów parafialnych (krzyża, figur, ołtarza)
- znalezienie wielu pomysłów na wspieranie parafian w trudnych chwilach, w tym założenie grupy dla pań, której jestem administratorką
- uzbieranie 1000 subskrypcji na youtube, w celu transmisji Mszy św. (zasięg akcji szeroki, m.in. Włochy, Polska, USA, Kanada)
- przygotowanie drugiego pomieszczenia pracownianego na plebanii
- powrót do szycia i robienia na drutach
- 20 lat niezwykłej przyjaźni z Krzysztofem
- Florencję i kilka innych toskańskich zakątków niemal bez turystów
- spontaniczne wakacje Kingi i Niny, z noclegiem na parafii
- wizytę księdza Radka z ekipą młodych ludzi
- bardzo rodzinne wakacje w Polsce
- kilka dni z J. i M. - ważne rozmowy
- poukładanie siebie samej, nabranie koniecznego dystansu do sytuacji na świecie
- niekończące się rozmowy z Aneczką, jej ciepło, za niezwykle pomocną korektę prac
- wysłuchane koncerty muzyczne
- łagodną śmierć Taty
- poradzenie sobie z żałobą
- za Mszę św. w intencji Taty zamówioną przez kobiety z Tobbiany
- spełnienie marzenia o zobaczeniu czerwonych winnic w Chianti
- 16 lat życia mojego psa
- dojrzenie do decyzji o zawieszeniu działalności na Facebooku
- długie rozmowy z Asią
- odczucie bycia potrzebną, za docenienie moich działań
- uzbieranie ponad 5000 zł na rzecz Marcela i związane z tym okazane mi zaufanie tutejszych ofiarodawców
- powrót do malowania (w związku z chorobą i śmiercią Taty długo nie mogłam odnaleźć się w pracowni)
- przebrnięcie przez włoski system urzędniczy wysyłania obrazów zagranicę
- ludzi bez żadnego apelu przychodzących z ofiarą dla potrzebujących i za znajomych szefów restauracji, którzy ofiarowali 50 obiadów na Boże Narodzenie
- siostrzaną miłość
- maluśkiego, nowego człowieka w mojej rodzinie, narodzonego tuż przed Świętami, największy cud nad cudy tego roku
Gdy tak wypisywałam wszystkie dobre chwile, zastanawiałam się, ilu już i tak nie pamiętam. Na pewno było tego dużo, dużo więcej, ale wystarczy to, co wypisałam, by zdać sobie sprawę z tego, jak dobry był to rok.
Życzę wszystkim,by następny 2021 rok przyniósł wiele dobrego, byśmy sami w nim zrobili wiele dobrego, by dobro przeważało w naszym życiu.
Wirtualnie częstuję Was ciastem, które upiekłam na dzisiejszą kolację, którą spędzimy u przyjaciół, za co też bardzo jestem wdzięczna, że mamy do kogo pójść (nie łamiąc nawet surowych przepisów zakazujących przekraczania granic gminy i liczby gości nieprzekraczającej dwóch osób).
Niech Nowy Rok 2021
będzie dobry i piękny!
Dziękuję za ten spis dobrych rzeczy. Ten rok był dla mnie bardzo trudny (wcale nie z powodu covida) i czuję, że muszę popracować nad taką listą. Bo obiektywnie patrząc mam wiele spraw, za które mogę być wdzięczna.
OdpowiedzUsuńPrzydają się mini zapiski w kalendarzu, bo pamięć może być zawodna :)
UsuńWszystkiego dobrego, kochana, w Nowym Roku;*
OdpowiedzUsuńDziękuję, nawzajem :*
UsuńWspaniały wpis. Po przeczytaniu tego wpisu i ja zdałam sobie sprawę że mam za co dziękować a nie tylko narzekać że to był trudny rok. Pozdrawiam i życzę na koniec tego roku jeszcze dłuższej listy dobrych rzeczy :-).
OdpowiedzUsuńJa ciągle jeszcze uzupełniam tę, bo co chwilę sobie coś przypominam, czego nie miałam zapisanego w kalendarzu. Pewne dobre rzeczy są tak oczywiste, że nawet ich nie wspominamy przed samymi sobą.
UsuńSamych dobrych chwil, nieustającej weny i motywacji do podróży w 2021, a sobie i pozostałym czytelnikom życzę możliwości czytania kolejnych pięknych wpisów.
OdpowiedzUsuńPostaram się o wpisy, zwłaszcza te turystyczne, niech no tylko pogoda i zarządzenia na to pozwolą.
UsuńMałgosiu, dziękuję Ci za piękny, wzruszający i motywujący wpis. Każdy z nas może zrobić taką listę i wracać do niej w trudniejszych chwilach. Życzę Ci żeby dobro do Ciebie wracało i wysyłam wdzięczność za to, że jesteś :) Olga.Sz.
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca!
UsuńMałgosiu, dziękuję za te piękne życzenia a na mojej liście dobrych chwil są także te, kiedy "wpadałam" tu do Ciebie. I zawsze to co czytałam podnosiło mnie na duchu, przynosiło spokój i radość świadomości, że zawsze i w każdej sytuacji można dostać i dzielić się dobrem. Bo jest.
OdpowiedzUsuńI wiesz, tak się złożyło, że w ten ostatni dzień starego i pierwsze dwa nowego roku i mnie spotkało dobro i mogłam się nim odwdzięczyć.
Dobrego roku Małgosiu !
Barbara
Miło mi być na liście dobrych rzeczy. Takie sobie pisanie a idzie gdzieś w świat i gości dobrem u kogoś. To niezwykłe doznanie! Dziękuję.
UsuńSerdecznie i gorąco pozdrawiam,i dziękuję za pomysł z tą listą i za wszystkie
OdpowiedzUsuńrelacje ,spacery,pokazywanie piękna wokół siebie.Błogosławionego roku 2021r
dla całej Waszej społeczności Anita
Kalendarz i wieczorem krótkie zapiski, a potem na koniec roku uzbiera się dużo dobra.
Usuńdobrze, że rok był jednak mimo wszystko na plus. Gratuluję tych 15 kg wielkie osiągnięcie tym bardziej w czasie gdy za wiele możliwości ruchu nie mieliśmy. Współczuję raz jeszcze odejścia Taty ale widzę, że jak to się mawiało kiedyś gdy ktoś umiera ktoś inny się rodzi zaszła taka "wymiana" :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego na ten Nowy Rok !
Ta 15 była tracona już w 2019 roku, tylko w 2020 osiągnęłam zamierzony cel. A co do maleństwa, to niezwykłe, jak w wielu rodzinach to się zdarza, piękna ciągłość pokoleń.
UsuńPrzyznam, że nie spodziewałam się tak ciepłych reakcji na listę, tych tu w komentarzach i w mailach. Cieszę się, że zadziałała. Zdradzę Wam, że częściowo przetłumaczyłam ją na włoski i wrzuciłam na babską grupę na whatsappie, panie z tonu "jaki to był zły rok", przeszły na ton "tyle dobrego, konkretnego". I o to chodzi, żebyśmy złym nie zakryli dobrego :)
OdpowiedzUsuń