środa, 11 maja 2011

TYLKO BŁOGOŚĆ

Pogoda w ostatnią niedzielę była piękna, miałam nawet poczynione pewne plany turystyczne, ale odpuściłam. W końcu usiadłam w  ogrodzie z książką, a zakładką był jej bilet z muzeum, o którym we wpisie poniżej. Do tego zaserwowałam sobie czarną herbatę ze świeżą miętą i cytryną, no i cukrem :) Jeśli mój ulubiony miętowy posmak, to znaczy, że lato idzie. A zdjęcia specjalnie dla Ewuni, żeby widziała, iż filiżanka nie próżnuje.
Chwilami nawet podrzemałam na hamaku. Słońce lubo mi sprzyjało. Czasami aż za lubo, wtedy uciekałam w półcień. Każdemu według upodobań. Psy też mają swoje preferencje :) I tak oto parę godzin zażywałam najlepszego leku na zbyt zajęte codzienne dni, ale już niedługo ... i zwolnię tempo.

15 komentarzy:

  1. Dawno nie zaglądałam,zazdroszczę sielskiego odpoczynku chociaż gdybym znalazła czas na taką formę relaksu to pewnie i u mnie równie urocze miejsce się znalazło ;)
    patrząc na zdjęcia aż się błogo robi .
    pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudownie błogi odpoczynek z książką i herbatką

    OdpowiedzUsuń
  3. cudnie ! tak jak lubię :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. La dolce vita....
    Kinga z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, tak - musiała być dolce, bo inaczej bym się skwasiła z braku czasu. Żelazna zasada - nie tykać pracą niedzieli, rzadko robię wyjątek! Muszą być poważne ku temu powody. Teraz nawet wolałam nie zdążyć z projektem niż nie pozwolić sobie na ten oddech. Choć wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że zdążę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniała niedziela.

    OdpowiedzUsuń
  7. Komentarz powyżej - mażena coś nie działa z Googli i wyskakuje błąd

    OdpowiedzUsuń
  8. Poproszę o recenzję książki-:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne, ciekawe, inne... zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  10. oto brakujące komentarze:

    Kinga z Krakowa:
    La dolce vita....

    ja:
    Tak, tak - musiała być dolce, bo inaczej bym się skwasiła z braku czasu. Żelazna zasada - nie tykać pracą niedzieli, rzadko robię wyjątek! Muszą być poważne ku temu powody. Teraz nawet wolałam nie zdążyć z projektem niż nie pozwolić sobie na ten oddech. Choć wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że zdążę :)

    Mażena:
    Wspaniała niedziela.

    Ula:
    Poproszę o recenzję książki-:)
    Ładne, ciekawe, inne... zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Chciałoby się powiedzieć "elegancja-Francja" gdyby nie to, że to Włochy ;) A zakładki z biletów to i ja preferuję, zwłaszcza w podróży, a nawet i później, bo co i raz to przypominają o czymś miłym i pięknym.
    Spokojnej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  12. A jeszcze krótki komentarz po przeglądnięciu wcześniejszych postów: to niesprawiedliwe, że w jednym kraju skumulowało się tyle piękna na raz ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mega cudowna błogość!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tez chce podrzemac na hamaku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Małgosiu, wszystko to wygląda przecudnie i błogo. Książka, herbata, zielona trawa, kwiaty i słońce, ah...

    OdpowiedzUsuń