Wysłałam do Fundacji swoją świecę. Prosiłam, żeby zaczęli licytację od złotówki, ale może lepiej się znają i wyznaczyli kwotę startową na 30 zł. Mam nadzieję, że znajdą się chętni, by w ten sposób, poprzez zakup świecy, pomóc Marzenie Erm w zebraniu pieniędzy niezbędnych na umocnienie organizmu w stanie remisji choroby.
Zdjęcie podlinkowałam bezpośrednio adresem aukcji.
Zaznaczam, że pieniądze ze sprzedaży idą bezpośrednio na konto fundacji, z przeznaczeniem dla konkretnej osoby.
http://allegro.pl/swieca-reczna-robota-aukcja-charytatywna-i3264915878.html |
Możecie też spokojnie zapalić tę świecę, gdyż jej grubość plus cienki knot gwarantuje nienaruszalność ścianek i możliwość zamienienia świecy na lampion z wymiennym wkładem.
Aukcja kończy się 3 czerwca!
Piękny dar dający światło i nadzieję. Oby Pani świeca była nadzieją na lepsze jutro dla p.Marzeny.Zawsze gdy czytam, słucham o potrzebujących mam problem, bo chciałoby się pomóc każdemu, a tego nie da się zrobić. Jakiś czas temu trafiłam na cytat: "Postępuj tak, jakby wszystko zależało od Ciebie, nawet jeżeli wszystko zależy od Boga" św. Augustyn. Więc do dzieła
OdpowiedzUsuńMarysia R.
Mam podobne odczucia, jak pomóc, komu pomóc, na ile mogę pomóc? Czasami kończą się środki pieniężne, ale może chociaż ta świeca da radę?
OdpowiedzUsuńMałgosiu,piękny gest z Twojej strony. Przerażające jest tylko to jak wiele jest takich osób i to ,że nie jesteśmy w stanie wszystkim pomóc. Ale oczywiście każda złotówka się liczy.Całusy
OdpowiedzUsuńMaszko, trochę się wypstrykałam z pieniędzy przez udział w targach, a poza tym może taka akcja więcej da niż moja pojedyncza wpłata? Widzę, że ładnie idzie licytacja. 6 osób walczy o świecę, a cena już się podwoiła z nawiązką :)
UsuńBlog Marzeny śledziłem prawie od początku kibicując jej , w walce z chorobą. Ja swoją pierwszą rundę wygrałem mam nadzieję że Marzenie też się uda. Pozdrawiam Rafał z rodziną
OdpowiedzUsuńNo właśnie, Pani Rafale, kto jak Pan lepiej nie zrozumie walki Marzeny. Mnie głównie ujęła mądrym podejściem do choroby, no i Bożą postawą. Pozdrawiam wszystkich Maroszów serdecznie :)
UsuńDziękujemy za pozdrowienia. W tym roku znowu będziemy w okolicy Florencji tym razem bardziej na południe więc gdybym wygrał aukcję to nie trzeba będzie jej wysyłać.
UsuńŚwieca już jest w Polsce i czeka na nabywcę. Przesłałam ją do Fundacji.
UsuńCenna inicjatywa:) Powinniśmy pomagać:) Pozdrawiam p. Małgosiu:)
OdpowiedzUsuńTak, pomaganie to taka oczywistość, ciągle tylko pozostaje niedosyt, że za mało, że się nie da wszystkim.
Usuń