Jak już wspominałam, miałam tam duuuużo czasu. Bywały zupełnie "martwe" chwile, bez klientów. Jakoś musiałam zagospodarować ten czas, bo samo obserwowanie ludzi jest mało związane z moją naturalną aktywnością. Już drugiego dnia zaopatrzyłam się w ołówki i kartki.
Przedstawiam Wam skutki uboczne Mostra dell'Artigianato:
Kolumna |
Cortona |
Jej portret - czyj? |
Pięknie... Zazdroszczę talentu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale to w większości praca, talentu zupełna drobina :)
UsuńTak jestes "talentosa" , chyba tez zazdroszcze! a portret bardzo mi sie podoba! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję, ciągle jednak powtarzam, że takiego rysunku właściwie może się każdy nauczyć, chyba, że ma jakieś poważne wady postrzegania.
UsuńPrzepięknie! :)
OdpowiedzUsuńPołączyłaś pożyteczne z przyjemnym! cudowne rysunki... :)
OdpowiedzUsuńRysowanie to czysta przyjemność :) Dziękuję :)
UsuńNo, Ty to się nigdy nie nudzisz!:)))
OdpowiedzUsuńRysunki świetne, zwłaszcza portret, bo i modelka ładna i stylowa.
Kinga
No właśnie, nie nudzę się, bo rysuję :) Co ja bym bez rysowania zrobiła? Hi, hi, hi. Modelka zadowolona z portretu, choć ujęcie foto dość trudne, bo pod słońce patrzyła.
UsuńRysunki piękne,jest Pani naprawdę wszechstronnie utalentowana,absolutnie zasłużone complimenti:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z deszczowo-słonecznego Szczecina
Dziękuję i pozdrawiam bez względu na pogodę, bo już szkoda na nią słów :(
UsuńJoasia Sznajder! Wspaniała! :) Nie tylko uroda jest w tym portrecie, ale jej siła i charakter... niesamowite, że podczas targowego szaleństwa umiała pani jeszcze takie superrysunki zrobić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aldona
Tam było strasznie dużo czasu na nudy, więc go zapełniałam.
Usuń