Pojawiły się wszystkie zaproszone osoby, i nie tylko one.
Zaraz po przyjechaniu na miejsce, zostałyśmy porwane przez dziennikarza z portalu "Linee Future" Luigiego Scardigli. Chciałam przetłumaczyć dokładnie jego artykuł, ale mimo sympatycznego tonu, w jakim go napisał, mam, delikatnie mówiąc, obiekcje.
http://www.lineefuture.it/interpretazioni-calligrafiche/ |
Klasyczny przykład wodolejstwa. Pan robił zdjęcia, rozmawiał z nami nic nie zapisując i potem utworzył z tego historię, w której (złośliwie napiszę) więcej miejsca zajmuje zachodzące słońce, niż rzetelne dziennikarstwo. Luigi był bardzo sympatyczny, ale jak sam przyznał, zajmuje się teatrem, nie sztukami pięknymi, więc w całym artykule nie ma ani jednego słowa na temat prac :)
Tym razem przyjęcie odbyło się na zewnątrz hotelu. Już nie było straszliwego upału, przed którym należało się chronić. Przyjemnie chłodne prosecco jedynie wzmocniło dobre nastroje, miłe rozmowy z zaproszonymi gośćmi, którym z całego serca bardzo dziękuję za zainteresowanie poezją Moniki i moimi jej interpretacjami.
Dla Moniki było to wielkie przeżycie, nie dość, że zobaczyła po raz pierwszy te prace na żywo, to jeszcze wysłuchiwała bezpośrednio komplementów o swoich wierszach. A poza tym, wyobraźcie sobie, zobaczyć swoją twórczość w odległym kraju, przetłumaczoną na obcy język. Niezwykłe wydarzenie, nieprawdaż?
fotografie: Monika Zawadzka i moje |
Jak już wspominałam, wystawa została przedłużona i będzie trwała do 20 września.
Przy okazji wspomnę, że dostałam już zaproszenie do wystawienia się w innym miejscu, o czym na pewno poinformuję w odpowiednim czasie.
Niezwykłe wydarzenie to nie są słowa oddające to co czuję. Raczej powinnam powiedzieć nieco metafizyczne, odrealnione i zaskakujące. Powinnam również dodać słowo-piękne, głębokie i pełne miłych wrażeń. Gocha-dziękuję z całego serca. I z całego serca dziękuję tym, którzy mogli z nami dzielic te piękne momenty.
OdpowiedzUsuńMoniś, w słowach to Ty jesteś lepsza, więc zdaję się zupełnie na Twój opis :) A ja ciągle dziękuję za zaufanie i powierzenie mi swoich tekstów.
UsuńGRATULUJĘ!!! Cieszę się razem z Wami. Cieszy mnie Wasz sukces. Wspaniale! Ściskam :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo :) Sukcesem, samym w sobie, jest ten projekt.
UsuńJa także dołączam do grona podziwiających, gratulujących i życzących kolejnych przyjemnych chwil i sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy, głowy pełne pomysłów, więc zapewne pojawi się coś nowego :)
UsuńUśmiałam się serdecznie z oceny pana dziennikarza. Ale pewnie odebrałby to za komplement :) Zastanawia mnie, jakie emocje pojawiają się w kimś, kto słucha interpretacji swoich utworów. Tutaj była jeszcze ilustracja i tłumaczenie! Podziwiam, gratuluję, życzę więcej!
OdpowiedzUsuńNie chciałam być wobec niego niegrzeczna, bo ogólnie to był bardzo sympatyczny człowiek :)
UsuńAle żywiołowość to jednak cecha charakterystyczne dla Włochów i często spotykam taką opinię :)
UsuńPS. Zerkam... nie dowierzam... mam zaległości w czytaniu! A wszystko przez pęd w pracy.
Czy da się trochę zwolnić w pracy?
UsuńI tak i nie. Jej specyfika jest dziwna. W tę niedzielę mamy dożynki powiatowe, prowadzę je i w związku z powyższym muszę mieć wiedzę o wszystkim. I tu się zaczyna problem, bo dużo ludzi włączyło się w organizację (i dobrze), ale każdy ma czas... a ja nie, bo scenariusz muszę dopiąć. I właśnie kilka kwadransów temu dostałam informację, ze jedna z gmin będzie miała jeszcze drugi wieniec. A i tak najciekawiej jest w dniu imprezy ;)
OdpowiedzUsuńOh! To rozumiem. Pracowałam w ośrodku kultry, organizowaliśmy wszelkie festyny, łącznie z dożynkami. Mam nadzieję, że wszystko się udało :)
UsuńProszę! To się ładnie zgrało :) Dziękuję, udało się wszystko dobrze. Ufff... Tylko upał dał popalić. Za to jutro narodowe czytanie Lalki i jestem organizatorką przedsięwzięcia u nas. Ale tu już jestem spokojniejsza, ponieważ wybrałam formę happeningu i liczę na dużą spontaniczność.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa inicjatywa, widziałam prezydencki spot.
UsuńTak, w ogrodach prezydenckich czytanie wyszło pięknie. I prawdę mówiąc pierwszy raz zobaczyłam te ogrody właśnie na owych spotach.
OdpowiedzUsuńJej, niewiele brakowało... chyba mogłam być na Waszej wystawie :(
OdpowiedzUsuńA.
Większość prac mam w domu, więc jest nadzieja na ich obejrzenie :)
Usuń