czwartek, 23 stycznia 2014

TOSKAŃSKIE ZAPISKI

Bywają aspekty funkcjonowania facebooka, które uruchamiają niespodziewane pomysły, projekty. Kilka razy przewinęła się tu na blogu moja przyjaciółka Monika Zawadzka, ale mimo, że nazywam ją przyjaciółką, muszę się przyznać, iż nie miałam pojęcia o jej poetyckiej twórczości.
Fakt, trudno było mieć o tym pojęcie, gdyż ciągle ukrywała wiersze w szufladzie. W końcu odważyła się i przedstawiła osobom mającym z nią kontakt poprzez facebooka.
Wiersze bardzo mi się spodobały, a w głowie zakołatał pomysł.
Od dłuższego czasu chodziło za mną połączenie kaligrafii z obrazem, ale nie klasyczne, jak z malarstwem miniaturowym. Tylko skąd wziąć teksty? No, wiadomo, są ich całe biblioteki i księgarnie. Monika trafiła dokładnie w moment poszukiwania przeze mnie tekstów.
Aż się prosiło o artystyczną rozmowę.
Poprosiłam, by napisała wiersze o toskańskiej tematyce.
Ba! Wiadomo! Tytuł bloga zobowiązuje.
Monika podjęła rzucone wyzwanie i od pewnego czasu prezentuje na facebooku swoje poetyckie toskańskie zapiski, a ja je zapisuję, lecz już na papierze.
Nie ze wszystkich dotychczasowych prac jestem zadowolona w równym stopniu, lecz przyznam sama, że to wielce interesujące obserwować proces i móc go zachować. Monika pisze sięgając do co raz głębszych toskańskosci, a ja staram się co raz mniej dosłownie to ilustrować. Będę czasami myśleć nad kilkoma projektami bazującymi wokół jednego wiersza. Uczę się też przy okazji pisać nowymi krojami pisma.
Projekt na razie nie ma żadnego innego celu, poza wspólnym działaniem.
Nie mamy pojęcia, kiedy się skończy i, czy się skończy.
To czysta radość porozumienia, rozmowy na odległość, działania, wzajemnej inspiracji, głębokie pokłady życzliwości.
Nie będę tu za każdym razem opisywać nowych prac, wszystkie zgromadzę w górnej zakładce PROJEKT, jeśli komuś z Was się spodoba, zapraszamy do czytania i oglądania.
Tam będą też zbliżenia.
A oto początki, w kolejności powstawania:


Toskania jest w każdej kropli

oliwy spadającej na chleb

i w każdym jego okruchu
w czerwieni pomidorów
w rdzawej posadzce
zapomnianego klasztoru
Toskania jest w każdym kawałku
pieczonego kasztana
wytrawnego wina, 
które plami serce
i w każdym zakamarku
mojej pamięci
Toskania jest w każdym
zachwycie nad wschodem
i zachodem słońca
i w każdym centymetrze
moich ulubionych lodów
na Piazza del Campo



druga wersja:






Zamykam oczy
i znów jestem
na polu słoneczników...
Toskania... 
smaki zaklęte w obrazach
stukot obcasów
na terakotowych posadzkach
Toskania...
wirujące w słońcu
okruchy wspomnień
ciepło na mojej twarzy
Toskania...
aromat truflowej oliwy
suszonych w słońcu
pomidorów
Czyste piękno zamknięte
w butelkach czerwonego wina
i w prostocie grobu
Brunelleschiego
...
Taka jest moja Toskania.


druga wersja:


Mieszkam w starym sadzie
w smutku wiatrów 
i wichrów zimnej jesieni,
gdzie myśl ucieka
do radości słońca
do zniszczonych fresków
parzących w stopy cegieł 
do gwaru rozmów
z pobliskich kawiarni...
Marzenia biegną za 
wspomnieniem aromatu
świeżo zaparzonej kawy
za lepkosłodkim
smakiem Limoncello
powoli spływającym
po kieliszku...
Uciekam do krainy
gdzie smak, kolor
i zapach malują
najpiękniejszy obraz.
Toskania-czysta radość życia...
Kraina ucieczki.

druga wersja:


W korytarzu zieleni
przemyka -tajemnica
In vino veritas...
Jak wyjaśnić
ową transformację
soczystej zieleni winorośli
w krwistą prawdę w kroplach?
Ile z tajemnic zielonych tuneli
zamieni się w wieczornym
gwarze rozmów
w szaleństwo, pożądanie,
upadek lub wzlot ?
Purpurowa transformacja
to jedna
z najpiękniejszych toskańskich zagadek…



W zielonym gąszczu 
ukrył się wróbel
szukając cienia...
Słodkie cytryny
dojrzewają w słońcu.
Cisza sączy się jak
lemoniada w slomce
a kwiaty akantu 
przykucnęły nieśmiało...
Ogród zastygł.
Cisza czeka na wieczór
gdy w blasku
rozjarzonym migotaniem
kryształowych korali
stanie filiżanka kawy.
Tajemniczy ogród przy
Via San Pantaleo numero due
Gdzie św. Franciszek
wizytuje w tajemnicy
mniejszych braci.




35 komentarzy:

  1. Tak pięknie połączyłaś słowa z obrazami. Takie cudowne słowa takie fantastyczne obrazy!
    Wspaniałe! Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Słowa bardzo malarskie, to aż się prosiło o kontynuację w obrazie.

      Usuń
  2. Bedzie tom(ik) poezji?
    Bedzie tom(ik) poezji!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pewno się sama do tego nie zabiorę. Wolę wymyślać. Ale, jeśli znajdzie się ktoś chętny, to nie wykluczamy. Na razie jednak nie w głowie nam tomiki :)

      Usuń
  3. Niesamowite! I piękne! I Słowo i Obraz!
    Małgosiu, Moniko, jesteście wielkie!
    Będzie tomik poezji?
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Tak, jak napisałam wyżej, zabawa sama w sobie przednia. Na razie żadnych planów poza jej kontynuowaniem.

      Usuń
  4. Swietnie !!! Na FB przelatywalam szybko , Ale tu zebrane wszystko razem robi wrazenie! Monika, czapki z glow (bo w Polsce straszne mrozy), a dla Gosi wielki uklon (bo u nas na plusie). Toskanski tandem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba lepiej tych czapek nie zdejmować, bo uszy odmarzną :)

      Usuń
  5. rewelacja!!! :) Każda praca zachwyca!!! :)
    Pozdrawiam,
    M z Carrary

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz fajnie, bo ja bardziej marudzę, ale nie przyznam się, nad którymi :)

      Usuń
  6. Bardzo klimatyczne. Już kocham Mieszkam w starym sadzie (wersja druga) i Zamykam oczy.
    Małgosiu, czy zaglądasz czasem tu: https://www.facebook.com/LibriUsatiAntichi
    Wklejam link na wszelki wypadek, gdyby Cię przywalił nadmiar wolnego czasu, hi, hi...

    pozdrawiam,

    Iwona
    ps. W Gdańsku w nocy było -16!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaglądnęłam tam kiedyś, ale w natłoku innych bardziej ukierunkowanych na moje zainteresowania stron (zwłaszcza z miniaturami), odpuściłam sobie obserwowanie.
      Cieszę się, że coś sobie wybrałaś dla siebie spośród naszych propozycji :)

      Usuń
  7. Cudne! Super pomysl! I Malgosiu!, objawia sie nastepny talent. Gratulacje dla p. Moniki! Ja tez czekam na tomik!!! Pozdrowienia z mroznej Kanady!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to na razie poczekasz Milu, ale za miłe słowa dziękuję :)

      Usuń
  8. o kurcze .. zamurowało mnie .... cudowne połączenie !!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gosiu projekt jest niesamowity:) zarówno słowa Gosi jak i Twoje słowne obrazy..cudne:) chcę więcej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika obiecała napisać jeszcze kilka toskańskich wierszy, czekam na nowe, ale pracuję też nad innymi wersjami już opublikowanych.

      Usuń
  10. Bardzo uczuciowe spojrzenie na Toskanie, sliczne, po prostu sliczne! Komplementy dla obydwu pan !

    OdpowiedzUsuń
  11. Szczerze dziękuję za takie miłe słowa.Kompletnie się ich nie spodziewałam. Monika Zawadzka

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepiekne :) Dublinia

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniala symbioza, a jakie owoce ,....z najwyzszej polki.
    Uklony dla p. Moniki za tresc .pozdrawiam irena z Poznania

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję Pani Małgosiu -świetne wiersze połączone z malarstwem ... s u p e r pomysł ..
    Udany mariaż ...powstaje nowy przekaz ,pełen emocji obraz ...
    Serdecznie pozdrawiam z zimowej Wielkopolski ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, wszystkie miłe słowa tylko utwierdzają w przekonaniu, że to był trafiony pomysł :)

      Usuń
  15. No i się poryczałam. Z tęsknoty się poryczałam. REWELACJA !!! Tomik wierszy bardzo proszę. Poza tym to są świetne obrazy. Pani Małgorzato, czy te prace są do kupienia? Pozdrawiam bardzo gorąco z bardzo zimnej Lubelszczyzny. Izabela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna reakcja! Na jakiekolwiek efekty końcowe trzeba poczekać. Na razie jedyne, co nam przychodzi do głowy, to kopie odautorskie, tych kupno byłoby możliwe.

      Usuń
  16. Piękna i radosna zabawa, wzruszająca i zachwycająca. Błąkam się od dawna po Twoim blogu, książki przeczytałam, jedną kupiłam ale zamiast do niej wracać wolę wędrować po Twoim dziś, Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dla mnie to też już przeszłość. Dzień obecny z lekkim ukierunkowaniem na przyszłość jest o wiele bardziej frapujący :) Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  17. Weszłam sobie w ten projekt, zanim zaczęłam czytać blog od nowa, i pomyślałam: ależ to jest śliczne. Pięknie się panie autorki zgrały. Wiem już że była wystawa - ale tak jak wszyscy wyżej myślę sobie, że chętnie kupiłabym taki tomik. Albo zbiór pocztówek. Mało tego: gdyby wiersze pani Moniki przetłumaczyć na kilka języków? Który turysta (może: turystka) nie chciałby mieć takiej pamiątki z ukochanej Toskanii?
    Pozdrawiam, Aldona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysłów wiele, tylko kto je zrealizuje i za nie zapłaci? Nawet na katalog nie było wielu chętnych.

      Usuń