wtorek, 11 listopada 2008

MGLIŚCIE, LISTOPADNIE

Tak łatwo zapomnieć? Z tej odległości dopiero widzę, o których świętach nie da rady zapomnieć, bo mimo wszystko Italia jeszcze krajem katolickim jest, a które takie „tylko” polskie, więc tutaj o nich cicho i dzień powszedni. Odległość robi swoje i weryfikuje pojęcie patriotyzmu, a raczej na nowo ustawia go w hierarchii wartości. Dobry Polak? Dobry człowiek? Dobra kobieta? Dobry katolik? Dobry przyjaciel? Dobry pracownik? Kto? Każdemu pozostawiam własną odpowiedź i kolejność. Ta tutaj napisana, nie jest moja, kto mnie zna, wie, co pierwsze.
Jesienność wypełnia każdy zakątek domu. Wczoraj wymościła dopołudnie gęstą mgłą, potem pozwoliła słońcu na rozejrzenie się po okolicy. Dzisiaj już nie odpuściła, Lekko mglisto, wilgotno i bardzo domowo. Co robić? Jak to co? Sprzątać!
Zwłaszcza że zakup ramy do łóżka spowodował lekkie przemeblowanie w moim pokoju. No a przy okazji w końcu należałoby usunąć skutki „szybkiego” sprzątania, czyli na dno szafy. Łóżka jeszcze nie pokażę, bo tak jak w przypadku kubła na śmieci, wymaga szlifu. Trochę to potrwa, ale może uporam się z nim w tym miesiącu. Poniedziałkowy dzień, oprócz zakupów, spędziłam niezbyt owocnie, bo mnie męczyły księżycowe dni, za to dzisiaj od rana owe porządki. Przewiduję zmęczenie popołudniu więc teraz ten szybki zapisek. 
I jeszcze jedna myśleńka. Wczoraj zalegając w łożu „biegałam” sobie po sieci, zajrzałam tu, zajrzałam tam. Spodobała mi się miła akcja „candy blog”, co by z okazji jakowejś (np. jakaś okrągła liczba czytelników) sprezentować coś od siebie. Tylko jak to zrobić? Jak ominąć zbyt duże koszty zagranicznej wysyłki np. ciężkiej świeczki? Muszę to sobie przemyśleć. Ale pomysł wart zastanowienia, nieprawdaż?
Kończyłam pisać poprzednią frazę a tu dzwonek do drzwi, znajomy przyniósł pełną reklamówkę owoców kaki, z drzewa zwanego hebanowcem. Zapomniał, że sami mamy aż dwie rośliny tego gatunku. Ale przynajmniej przypomniał mi, że mam się rozejrzeć za pomysłem wykorzystania ich, oprócz spożywania dojrzałych na surowo. Słyszał ktoś o jakimś dobrym przetworze z takich owoców?

1 komentarz:

  1. O nie wiedziałam, że kaki rośnie również we Włoszech. Ja zachwyciłam sie tym owocem kilka tygodni temu. Narazie dodałam go do powidła ze śliwkek i cynamonem - idealny do rolady drożdzowej. Robi się to powidło jak zwykłe powidło śliwkowe tyle, że jakąś częśc śliwek zastępuje Kaki. Kaki nosi też nazwę Presimmon i na aglojęzycznych stronach tak mozna odszukać przepisy z kaki.Polskie strony niestey są ubogie w przepisy na ten temat. Ja podsyłam dwa linki na dżem z Kaki http://www.cooks.com/rec/view/0,1750,152170-225198,00.html

    i 100 i więcej przepisów na cuda z tego owocu
    http://www.cooks.com/rec/search?q=Persimmon+
    Pozdrawiam Gosia

    OdpowiedzUsuń