piątek, 4 lipca 2008

~ WIELKA PROŚBA SERCA

Samo serduszko jest malutkie, a jego rodzice chcą bardzo, by żyło.
Przypadek jest mi znany poprzez moją przyjaciółkę Mariannę, która zna osobiście malutkiego Hubercika potrzebującego operacji, by żyć.

Mam nadzieję, że ta prośba nie utonie w zalewie różnych fałszywych próśb, naciągaczy, czy
dowcipnisiów internetowych. O chorobie Huberta wiem już od paru miesięcy i wiele razy udawałam się w modlitwie do Św. Rity (od spraw beznadziejnych). Teraz potrzebny jest konkret - pieniądze.

wklejam teraz treść maila napisanego przez inną osobę zaprzyjaźnioną z rodzicami:


Kochani!
Zwracam się do Was z niecodzienną prośbą. Otóż synek moich przyjaciół Hubert ma 8 miesięcy i wadę serca (tetralogia Fallota),
która musi być zoperowana w ciągu najbliższych 2 miesięcy, bo dłużej może po prostu nie przeżyć. W klinice w Poznaniu, gdzie czeka
w kolejce na operację jest 43-ci, a wykonuje się w tej chwili średnio 4 operacje w miesiącu, więc jak łatwo policzyć planowanego terminu nie doczeka.
Jego Rodzice obdzwonili już wszystkie kliniki wykonujące tę operację w Polsce, ale terminy są podobne. Jedynym, który jest w stanie zoperować go wcześniej
jest prof. Edward Malec z Kliniki Uniwersyteckiej w Monachium. Zdaniem profesora, który jest jednym z najlepszych kardiochirurgów dziecięcych w Europie,
Hubert jest w na tyle kiepskim stanie, że operacje powinna być najdalej w przeciągu miesiąca. Niestety polski NFZ tego nie refunduje.
Potrzeba więc zebrać ok. 65 tys. PLN (16200 Euro). Warunki finansowe Roberta i Natalii nie pozwalają na to, by sami pokryli tę kwotę
(mieszkają w wynajętym mieszkaniu, a choroba Huberta spowodowała, że Natalia nie jest w stanie pójść do pracy). Stąd moja prośba o wpłaty na konto
Fundacji Cor Infantis, w której w ekspresowym tempie udało się założyć dla niego konto. Wiem, że możecie pomyśleć, że "ja nie mogę dać wiele",
ale dosłownie każda złotówka się liczy. Jeżeli ludzi, którzy mogą dać po kilka złotych będzie kilka tysięcy, to Hubert przeżyje.
Widziałam go dzisiaj - ma problemy z oddychaniem, sinieją mu rączki i nóżki z powodu niedotlenienia. Każda złotówka wpłacona na konto fundacji pójdzie na
leczenie Hubusia, bo fundacja utrzymuje się tylko z odsetek , które są na kontach, a nie ma kosmicznych "kosztów własnych".
Jeżeli moglibyście cokolwiek mu podarować to po prostu uratujecie jednego człowieka. Jeżeli jest to niemożliwe - prosimy o modlitwę,
żeby się udało!!! i podanie tej wiadomości dalej.
Pieniądze prosimy kierować na konto: FUNDACJA COR INFANTIS ul. Nałęczowska 24, 20-701 Lublin.
Nr konta: 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150 Koniecznie z dopiskiem: Dla HUBERTA PRZYBYLSKIEGO! (ten dopisek sprawi, że pieniądze będą przekazane
bezpośrednio dla Huberta!!!).

Serdecznie pozdrawiam.
D.
p.s. na stronie fundacji http://www.corinfantis.org/ są też konta w innych walutach niż PLN, gdybyście chcieli na nie coś wpłacić,
to też koniecznie z dopiskiem DLA HUBERTA PRZYBYLSKIEGO)


kto jest bliżej zainteresowany przypadkiem proszę o przeczytanie bloga:
http://hubusioweserduszko.blox.pl/html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz