poniedziałek, 8 września 2008

~ POLSKA UCZTA

Krótki wpis. Czekałam, czekałam i  się doczekałam. Teraz mam w czym wybierać:

Już zaczęłam czytać, mam nadzieję, że intuicyjnie zaczęłam od najsłabszej książki "Lato w Toskanii". Z każdą następną powinno być coraz ciekawiej :) Wiem, że to zupełne wariactwo, ale jestem tak zakochana w Toskanii, że "łykam"nawet najgorsze szmiry.

1 komentarz:

  1. Widzę tu ksiązkę'Winnica w Toskanii",ja juz ją połknęłam i ciekawa jestem Pani wrażeń.Pozdrawiam-Joanna z Mazur

    OdpowiedzUsuń