Nie wiem, czym się bardziej zachwycać, kolorem, delikatnością, smakiem, doskonałym zgraniem z serami?
Zapewne już się domyślacie, że zaraz chciałam samodzielnie odtworzyć ten smak.
Przyznam, że jestem i zadowolona i nie. Smak świetny, choć następnym razem zmniejszę ilość cukru. i chyba dodam odrobinę peperoncino. Czerwień piękna, ale nie tak czysta, lekko trącąca brązami. Konsystencja? Za rzadka ta moja marmolada. Podejrzewam, że za długo ją gotowałam, że powinnam przetrzeć, albo zmiksować paprykę i poddać ją dość krótkiej obróbce termicznej.
W wyniku poszukiwań po przepisach, dałam takie proporcje:
1,4 kg papryki
kg cukru
sok z cytryny
Piękna ta marmolada! Ale, że z papryki??? Tego jeszcze nie grali! Aż muszę kiedyś zrobić i spróbować. Całuski :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, podejrzewam, że zapadniesz na dozgonną sympatię względem tej marmolady :)
UsuńMnie się podoba, a już oprawa graficzna - palce lizać!
OdpowiedzUsuńKinga
Piszesz o etykietkach, czy papierowej podkładce pod marmurową deseczką do krojenia?
UsuńPo przepis na konfiturę/marmoladę paprykową odsyłam na bloga chillibite.pl. Konfitura jest rewelacyjna i prosta w produkcji, sprawdziłam osobiście :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wszystkie wpisy (jestem stałym czytaczem)
Anka
Bardzo dziękuję Stały Czytaczu :) Musowo sprawdzę, gdy skończy mi się moja produkcja :)
UsuńJak najbardziej polecam :)
UsuńWygląda pysznie i samą marmoladę to chętnie, ale niestety sery w tym momencie odpadają - może za jakieś pół roku jak minie okres rekonwalescencji po wycięciu woreczka żółciowego. Myślę, że w przyszłym roku się skuszę na robienie takich przetworów - Twoje przepisy zawsze są trafione, więc chętnie skorzystam.
OdpowiedzUsuńAniu, przepisy nie są moje, ja je tylko znajduję, czasami przetwarzam na swoje możliwości. Tych nietrafionych (czyli takich, które mi nie smakują) nie umieszczam.
Usuń