piątek, 23 stycznia 2009

OD CHAOTYCZNEJ RUDEJ DLA BLONDYNKI CHAOTYCZNEJ

Czemu nie, zabawię się, ale nie za bardzo znam osoby, którym mogłabym przekazać tę blogową zabawę:

4 miejsca w których mieszkałam: Gorzów Wlkp., Poznań, Czerwonak, San Pantaleo
4 miejsca, które zwiedziłam:  Ba! O czym napisać? Może te pierwsze zagraniczne? W kolejności chronologicznej: Berlin, Barcelona, Rzym, Florencja. Tylko do Berlina wracam z niechęcią.
4 miejsca, w których chciałabym się teraz znaleźć: cztery plaże tam, gdzie słońce, by się powygrzewać, bom zgęziała, no i gdyby jeszcze jakaś woda do pływania by się znalazła
4 zawody, które wykonywałam: hostessa na targach, baby sitter, nauczycielka, instruktor plastyki i teatru,
4 ulubione seriale/programy tv:  Ano wróciłam na telewizji łono.  W  Polsce nie oglądałam, ale tu decyzja była zmotywowana ... prasowaniem. Nie umiem machać żelazkiem do deski. Dvd obejrzane po wiele razy. Włoski na poziomie przeszkadzającym Krzysztofowi w odbiorze, bo musi mi tłumaczyć. No więc jest polska TV i rodzinne seriale komediowe oraz DOMO z ulubionym irlandzkim projektantem ogrodów na czele :)
4 filmy, które mogłabym oglądać i oglądać: Nie Do końca należę do typów oglądających filmy po wiele razy. Ale przychodzi mi do głowy "Rejs", "Uczta Babette", gdy sobie jeszcze co przypomne, to napiszę. 
4 ulubione książki: No tu już nie pokonam problemu, absolutnie nie da rady wybrać czterech.
4 ulubione potrawy:  Jest tego też tak dużo, że napiszę moje pierwsze zachwyty po przybyciu tutaj. Bresaola z rukolą i parmezanem. Crostini scure (ciemne, wątróbkowe). Owoce morza smażone w głebokiej oliwie. Krem mleczny na bazie limoncello.
4 potrawy, których nie zjem za nic w świecie: Chyba będę bardzo klasyczna: móżdżek, flaki, wątróbka, pies?
4 rzeczy, które robię wchodząc do internetu:Trzymam komputer ciągle włączony. Ale po podejściu do niego, jeśli jest poczta, to zaczynam od maili, potem forum turystyczne o Włoszech, NK, i statystyki moich stron.

I to by było na tyle :) Może ktoś sam na swoim blogu zechce się w to zabawić, to niech da znać.

5 komentarzy:

  1. Pani Gosiu, ja apropo ogrodów Boboli w sierpniu. Dziękuje za porady w tej sprawie. we Włoszech byłam pare razy i wiem, że lato macie tam suche i słoneczne. O ogrodach pisałam tylko dla tego, że one akurat mnie zainspirowały by pokazac mojej drugiej połówce jedno z najpiękniejszych miast świata, no i moje ulubine Włochy. A że będziemy mieć tylko na to 3 dni to dużo zobaczyc sie nie da. Więc niewiem czy wpadniemy do ogrodów Boboli bo na zobaczenie ich w całości potrzeba chyba dnia całego. Poprostu ma to być mała romantyczna podróż poślubna :) piata z kolei. Ale narazie Cichosza bo On nic jeszcze o tym niewie, że w tym roku nie będzie to górska wyprawa. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. z czterech rzeczy internetowych: poza statystykami na swojego bloga też pewnie wchodzisz ? :))

    OdpowiedzUsuń
  3. dziękuję za odpowiedzi:) taka zabawa pozwala ciut lepiej się poznać w sieci:)

    OdpowiedzUsuń
  4. San Miniato al Monte !!!!
    koniecznie trzeba zobaczyć we Florencji
    trafiłam tam dopiero trzecim razem sama nie wiem dlaczego tak późno
    c u d o !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że jeszcze zdążyłam! Zgłaszam się do konkursu! Marzę o tych szkicach! To taki kawałeczek mojej ukochanej Toskanii - prosto z Toskanii! Pani Małgosiu, czytuję Pani toskańskie codzienności namiętnie i proszę pisać i pisać i pisać dalej! Odwiedziłam Toskanię latem tego roku i wiem jedno - jeszcze tam wrócę! Zamiast zaspokoić ciekawość rozbudziłam apetyt na więcej! Pani blog i zdjęcia pozwalają mi choć wirtualnie przenieść się tam. Dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń