Żeby nie było, że leżę i się byczę, To była tylko przerwa w pracach domowych ,i hmm, jak by to nazwać? dekoracyjnych? Otóż, jeszcze coś tam może wycyzeluję, lekko postarzę ramę łóżka, ale chyba już mogę ją zaprezentować, bo co niektórzy mi tu spokoju nie dają, co bym anioła pokazała. Mam nadzieję, że widać inspirację, starałam się jak najwierniej naśladować Fra Angelico, mojego idola malarstwa.
To był punkt wyjściowy . Typowo toskańskie łoża (w tego typu miałam niewąptliwą przjemność kiedyś spać), z kutego żelaza, nie wchodziły w ogóle w grę, z portfelem. A te ramy, w dodatku bez stelaża pod materac (te były na miejscu na plebanii), wyszły bardzo tanio.
Teraz pracuję nad drugą ramą, do pokoju Krzysztofa. Gdzieś pomiędzy prasowaniem, sprzątaniem domu i sal katechetycznych, układaniem kwiatów. A za oknem słońce :)
Ojej! nareszcie
OdpowiedzUsuńszkoda :))że nie widzisz mojej zadziwionej otwartej buzi i wytrzeszczonych oczu , nie słyszysz achów i ochów ....
łoże apetyczne :)
/cudo , też chcę/
ale w Aniele , można się zakochać ,Fra Angelico pewnie się zaczerwienił
anielskich snów :)))
piękne...
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo. anioła też postarzysz?
OdpowiedzUsuńAnioł Fantastyczny, bardzo stylowy. Jakie ma skrzydła tęczowe i delikatny uśmiech. Czy ma może imię?
OdpowiedzUsuńTak na marginesie - uwielbiam Fra Angelica. Nabyłam bardzo korzystnie (o dziwo taniej niż w kraju) ładny album z freskami w klasztorze św. Marka.
Pani Małgosiu, Zatkało mnie - łoże cudowne. Aż by sie chciało w nim przespać i śnić, śnić o aniołach. Przepiękny anioł - jest Pani naprawdę wszechstronna artystką.
OdpowiedzUsuńw takim lozku i pod taka opieka mozna spac i spac........:)Jestes wielka!!!!!!!
OdpowiedzUsuńcmokkkkkkk:)tez ide spac,ale nie do takiego lozeczka:(,za to z Aniolem moim,choc niewidocznym
Może i jesteś wielka ale na szczęście nie tak wielka żeby sie pod aniołem nie zmieścić hihi.
OdpowiedzUsuńTo tylko taka zazdrosna złośliwość.
Ja tam z aniołami nie sypiam, o nie...a może jeszcze nie?Póki co podziwiam Twoją ramę i mogę nareszcie iść spać spokojnie nasyciwszy oczy i swą niecierpliwość...Aniele Boży Strózu Gosi Ty stój przy niej a jak się zmęczysz(bo o to nie trudno przy Jej wycieczkowej naturze), to się uwal i już!
Nie piszę komentarzy często, ale tym razem muszę:
OdpowiedzUsuńcomplimenti!!!!
łoże prześliczne!
jest Pani bardzo utalentowana.
Inne dzieła, które widuję na tym blogu, też bardzo mi sie podobają.
Dziękuję tez za zdjęcia Italii mojej ukochanej...
carissimi sulti
Ewa
Prze-cu-dow-ne!!!
OdpowiedzUsuńOd razu przypomniała mi się Madonna z łoża bohaterki "Pod słońcem Toskanii", choć (czytając Wasze wcześniejsze komentarze) zgadzam się, że film jest bardziej amerykański niż włoski.
Małgosiu, z takim aniołem u wezgłowia można mieć tylko anielskie sny, czego Ci z całego serca życzę!