To nie będzie opis tego, co się wydarzyło, bo ... niewiele się wydarzyło. Przyczyna? Właściwie pisaniu to ona nie przeszkadza, wręcz je wspiera, gdyż niewiele mogę mówić. Można by wysnuć wniosek, że niemożność mówienia ogranicza mnie w działaniu. Chyba słusznie! Zaniemogłam więc i zaleguję. Na szczęście nie jestem przesądna i nie obawiam się całego Nowego Roku przeleżanego w łóżku. Pomysłów już czeka mnóstwo, tylko na razie coś sił mało. Leżę więc i słucham pamiątki z niedzielnej wyprawy do Viareggio - Mercedes Sosa "Acustico. En vivo" No! Ta kobieta ma parę i głos! Tych dwóch mi obecnie zupełnie brakuje, choć nie oczekuję, bym po chorobie zaczęła śpiewać jak ona.
Wyjaśnię jeszcze o co chodzi z tym konkursem na Bloga Roku. Za namową życzliwych mi osób zgłosiłam tę moją toskańską pisaninę do konkursu. Tyle należało do mnie, reszta będzie zależała od Was Drodzy Czytelnicy, a potem od Kapituły Konkursu. Od 13.01.2009 od godz. 15.00 do 22.01.2009 do godz. 12.00. Wasze smsy wskażą poczytność bloga, jeśli przejdę dalej, zostanę poddana ocenie jury. Odezwę się więc w stosownym czasie z prośbą o udział w głosowaniu.
Życzę zdrowia Pani Małgosiu,to pewnie za dużo wrażeń.Chętnie zagłosuję na Pani blog tylko nie wiem na jaki numer wysyłać sms.Pozdrawiam cieplutko-Elżbieta
OdpowiedzUsuńKilka dni bez internetu a TUTAJ tyle pyszności , już się baaardzo wypościłam ! A tęsknota za Toskanią coraz większa ...
OdpowiedzUsuńSmski będą ,oczywiście
Pozdrawia wierna czytelniczka :) od sukienek
i ja bardzo serdecznie Gosiu pozdrawiam :) przeczytałam sobie trochę i cieszę sie z Twojego szczęscia Marcia
OdpowiedzUsuńWitaj! Jestem Małgosiu Twoją wierną czytelniczką, więc chętnie zagłosuję na Twój blog-pozdrawiam jeszcze noworocznie Lucyna
OdpowiedzUsuń