środa, 16 września 2009

SMACZNA I PIĘKNA FLORENCJA

Nie chciałam mieszać smaków i zapachów Florencji z dźwiękami dzwonnicy, ale nie mogłam zostawić ich spokojnie. W poszukiwaniu prezencików do książki za namową redaktora poszłam na Mercato Centrale. Tam mogłabym krążyć całymi godzinami i zbankrutować niezwykle szybko. Oczy chłoną, nos szaleje, żołądek burczy.

U tej pani zakupiłam małe "co nieco".

Potem przechodząc podcieniami trafiłam na targ kwiatów. I pomyśleć, że to samo miejsce posłużyło w nakręceniu jednej ze scen "Hannibala".

5 komentarzy:

  1. No i po co ja tu na noc zaglądałam... Pyszności... Musze iść do łóżka, bo inaczej zacznę szukać w szafach czegoś na ząb :-) To zielone to Kiwi?
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, jakie smakowitości!:)
    Piękna jest Florencja, bardzo mi się podoba i tęsknię za nią bardzo.

    Teraz sobie mysle,ze załuje,iż nie kupiłam więcej makaronu we Włoszech. Takiego kolorowego o różnych kształtach, a szczególnie tego w kształtach seksownych ;))
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Florencja to moje marzenie a jak pokazałaś te podcienie z kwiatami...Hannibal? Uwielbiam ,jako postac bo pomijając preferencje kulinarne ,to dla mnie uosobienie wyrafinowania ,dobrego gustu i smaku.A z Florencją jest tak kompatybilny jak mało kto. I Hopkins w tej roli...rozmarzyłam się.
    Bardzo CI dziękuję za Twego bloga,odpoczywam przy nim.I potrafisz sprawic,że się człek przenosi w piękne rejony,czuje zapachy, syci oczy widokami...dzięki,dzięki.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie Gosiu pokazałas ten wielostan kolorowych kramów i sklepów. Czekam kiedy ujawnisz, co teraz masz na warsztacie, stęskniłam się za świeczkami, ale i za decoupagem, którego zostawiłaś jak biedną sierotkę, a który woła: kiedy się mną zajmiesz :) Pozdrawiam Monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem wciąż głodna Twoich opowieści. Twoich zdjęc, Twojego pisania. Proszę o jeszcze, jeszcze i pozdrawiam słodko

    OdpowiedzUsuń