Kilka miesięcy temu Krzysztof poprosił mnie, bym przemalowała przenośne tabernakulum używane podczas Triduum. Dotychczas było drewnianym pudłem wymalowanym złotolem i srebrolem. Farba była położona grubo i niestarannie. Pryncypał chciał, bym przemalowując przybliżyła owo tabernakulum do marmurowego z głównego ołtarza.
Tyle marmurkowania jeszcze nigdy nie robiłam, starałam się dojrzeć i przedstawić różnice w strukturach różnokolorowych marmurów.
Dobre doświadczenie w doskonaleniu warsztatu:
Ale świetnie sobie poradziłaś z zadaniem! Ja to muszę kiedyś zobaczyć z bliska :)
OdpowiedzUsuńKinga
Mam nadzieję, że już za kilka miesięcy :)
UsuńHihi... ja też! :))))))
UsuńK.
Kinga ma rację, patrząc na nowe dzieło od razu ma się wrażenie, że jest ciężkie i masywne. Jak to podnieść? "Wyszło" znakomicie.
OdpowiedzUsuńA zleceniodawca zadowolony?
Baaardzo zadowolony, ale ja też, bo przyznam, że to było dla mnie wyzwanie.
UsuńRzeczywiście, teraz wygląda jak z marmuru.Masz zdolności.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż :)? Świetnie wyszło,a Pan Jezus to kopia obrazu ołtarzowego?Za takie 'zlecenie'jak nic tydzień wolnego się należy !
OdpowiedzUsuńWłaśnie, że nie. Ołtarzowy obraz mamy dziwny, manierystyczny,z jakiejś willi ponoć. A ten to kopia dokładnie z drzwiczek oryginalnego tabernakulum. Trudno było, bo wzór jest już dość mocno zniszczony i czasami ciężko dojść, co artysta miał na myśli. Dzięki malowaniu kopii odkryłam, że to była wprawna ręka, wypatrzyłam detale, na które zwyczajnie patrząc nie zwracałam uwagi. Był świetnie namalowany.
UsuńI chwała Ci,żeś go ocaliła od zapomnienia :)
Usuńpięknie. Śliczne dzieło.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie
Ech..., mnie też się podoba i też chciałabym je zobaczyć na własne oczy:)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
Pozdrawiam ciepło:)
Piękne! Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam z zimnej północy:*
Brawo !!! :-)
OdpowiedzUsuńAgatka
http://jacekczyagatka.bloog.pl
Bardzo wszystkim dziękuję za pochwały, lubię takie wyzwania, więc mi miło, że doceniacie moją pracę :)
OdpowiedzUsuńSuper robota, Pryncypał ma szczęście mając do dyspozycji takiego mistrza :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z mroźnego Śląska.